03 stycznia 2019, 18:56
siemanko bejbiczki
Napisalam dla was normalnie esej i co ? i sie gnojek skasowal;/
Opowiem wam historie o wielkiej pieknej milosci o jakiejs kiedys i dzis marze :)Ale w obecnych czasach to ciezkie o cos tak prawdziwego szczerego dzis liczy sie ile masz w portwelu ile rzeczy wypelnilas hialuronem i czy masz talie osy brak szacunku dla drugiego czlowieka i tego co czuje , jak internet jest czasem fantastyczny tak w tym przypadku jest tym co robi najwiekszy maras miedzy ludzmi bo nie potrafia skupic sie na jednej osobie skoro "w lesie tyle drzew " dlatego mimo tego ze jedno bd chcialo wielkiej szczesliwej rodziny domu tak inni nie koniecznie tego chca bo wola zycie gdzie moga robic wszystko zamiast skupic na tych najwazniejszych wartosciach ale wracajac do glownego watku , co najlepsze historia ktora wam opowiem to nie wytwor komedi romantycznej nie przeczytalam jej tez w ksiazce marze o niej od kad pierwszy raz ja uslyszalam czyli w wieku 16 lat nooo tak ze na ziszczenie czekam juz jakies conajmniej 10 lat
ale reasumujac wszystko zaczelo sie na wiejskiej potancowce ponad 50 lat temu ...
W miejscowosci zwanej Sancygniow we wrzesniu w 1966 r odbyl sie festyn po ktorym odbyla sie tak zwana wiejska potancowka bylo duzo ludzi z okolicznych wsi ale byla tam tez Zofia (18l.) i Stanislaw (29 l.) tych dwoje mieszkalo nieopodal siebie ale znali sie tylko z widzenia stanislaw dorabial sobie u znajomych rodziny Zochy ale nigdy nie bylo im pod drodze zeby ich znajomosc byla chocby kolezenstwem az do tego wieczoru..
Tego wieczoru Zocha i Stasiek zblizyli sie do siebie rozmawiali cala noc a wynikiem tego bylo to ze juz tego wieczoru zostali para , Stasiek mieszkal nieopodal Zochy bo bylo to niecaly 1 km tym bardziej zaskakujacym faktem jest ze po tygodniu przyszedl do swojej lubej mowiac: "Zocha albo sie ze mna zenisz albo to koniec , pozatym ja juz mam swoje lata i jestem gotowy i wiem ze cie kocham" 
taki byl z niego agent , ale Zofia nie byla lepsza bo przyjela niekonwecjonalne zareczyny ta dwojka poznala sie we wrzesniu a juz w styczniu zofia stala w bialej szytej sukni z haftem przed oltarzem i slubowala ze nie opusci go az do smierci . Z tamtego dnia zostal portret i jedno zdj ktore na przestrzeni 50 lat gdzies przepadlo zachowal sie jednak malowany recznie portret. 
Ktos sie zapyta czemu nie maja wiecej zdjec ? a dllatego ze nie bylo ich na to stac , dlatego ze to byly czasy kiedy kochalo sie poprostu, zylo sie biednie ale szczesliwie mężczyzni byli honorowi a troska o ich ukochana byla sprawa honoru a nie bycia pantoflem.. Po poltorej roku na swiat przyszla ich coreczka i w kolejnych latach kolejna 2 ich dzieci. Oto historia moich dziadkow ktorzy do konca sie kochali babcia do konca zycia dziadka byla zazdrosna o inne kobiety , a dziadek czerpal nieodparta radosc z podpuszczania jej zeby nakrecala sie jeszcze bardziej i zloscila on to chyba lubil ? on napewno to lubil pamietam jak sam ja podpuszczal ona zaczynala swoje wywody a on obracal sie plecami i smial w najlepsze hahaha naprawde dobry byl z niego agent . Ale to oni pokazali mi czym jest prawdziwa milosc i przyjazn w zwiazku , jak sie klucili to pol wsi slyszalo ale kochali sie nad zycie jedno za drugie by zycie oddalo . Po 45 latach wspolnego zycia dziadek zachorowal i widzialam jak sie wspierali na samym koncu ... po kilku latach zapytalam babcia gdybys mogla cofnac czas to bys cofnela odpowiedziala mi na to pytaniem : a czy dziadek by zyl? jesli tak to chciala bym " o takiej milosci marze i kazdej i kazdemu z was jej zycze mam nadzieje ze i mi i wam sie to uda :)
Do zo Bejbiczki :)